Do przygotowania tego wpisu zachęciło nas pytanie, które często nam zadajecie:

– „Czy jazda w Waszym symulatorze przekłada się na jazdę w rzeczywistości?”

– „Oczywiście, że tak!”, odpowiadamy.

Skąd w nas taka pewność, że nasz sprzęt pozwoli Wam być lepszymi kierowcami w rzeczywistości? Zapraszamy do przeczytania poniższego tekstu!

Gra wyścigowa którą mam w domu, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, więc dlaczego u Was ma być inaczej?

Należy rozróżnić dwie różne kategorie oprogramowania i sprzętu. Gry komputerowe oraz kierownice dostępne w marketach, potrafią w warunkach domowych dać namiastkę prowadzenia samochodu. Często jednak kierownica nie stawia praktycznie żadnego wyczuwalnego oporu, pedały wciska się nienaturalnie lekko, a zachowanie samochodu nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Alternatywą są symulatory jazdy kosztujące często tyle, co dobrej klasy samochód. Dlaczego są one takie drogie? Można w nich poczuć dokładnie taki opór na kierownicy, jak w prawdziwym aucie, pedał hamulca mierzy nacisk i wytworzone w układzie ciśnienie. Wreszcie też samochód „jeździ tak, jak powinien” – niemożliwe jest wjechanie w zakręt ze zbyt wysoką prędkością, gdyż auto po prostu wypadnie z zakrętu. Dochodzą do tego kolejne elementy takie jak dźwignia zmiany biegów z realistycznym skokiem i hamulec ręczny. Z kolei za pomocą wielkich ekranów osiągamy naturalne pole widzenia – siedząc w fotelu kierowcy widzimy co dzieje się wokół auta, a nie tylko przed fragmentem maski.

Dobra, ale co z zachowaniem samochodu?

Gry komputerowe mają za zadanie dać graczowi poczucie, że jest świetny w tym co robi. Nawet gdy on nie do końca wie, co robi. Tak jest też w przypadku gier wyścigowych – gracz ma wygrać wyścig, często niezależnie od ilości błędów, które popełnił. Na realistyczne zachowanie pojazdu nikt nie zwraca uwagi, bo nie o to w tym chodzi. Symulatory jazdy mają inne zadanie – mają maksymalnie wiernie oddawać warunki jazdy w prawdziwym świecie. Zbyt szybko wjeżdżasz w zakręt? Wypadniesz z toru. Zbyt wcześnie zaczniesz przyśpieszać? Auto wpadnie w poślizg. Wykonujesz zbyt agresywne manewry? Koła stracą przyczepność i samochód nie pojedzie tam, gdzie oczekujesz, żeby pojechał.

Jak korzystanie z symulatora jazdy ma się przełożyć na jazdę w rzeczywistości?

Jeżdżąc po drogach publicznych, nie mamy możliwości nauczyć się poprawnych odruchów w trudnych sytuacjach. Nawet jeżdżąc dynamicznie po podmiejskich drogach wykorzystujemy zwykle zaledwie do 40% możliwości samochodu. A co w sytuacji, gdy auto wpada w poślizg? Szybka, ale przede wszystkim prawidłowa reakcja jest kluczowa, aby obyło się bez szkód w ludziach i mieniu. Trening reakcji właśnie w takich sytuacjach jest jak najbardziej możliwy w symulatorze jazdy!

Skoro tu dotarłeś, zapewne interesujesz się motoryzacją i czytałeś, jak należy się zachować w sytuacji, gdy auto wpada w poślizg. Noga z gazu, hamowanie i mocniejszy skręt kierownicą. Ale czy takie reakcja jest poprawna, gdy w aucie tylnonapędowym tylna oś będzie chciała „wyprzedzić” przód samochodu? Niestety nie. Jednak nawet znając teorię, warto przećwiczyć takie zachowania w praktyce, gdyż to może uratować nas w skrajnie trudnej sytuacji. Symulator jazdy pozwala ćwiczyć takie manewry aż do ich perfekcyjnego opanowania. Co więcej – nawet w przypadku nieprawidłowej reakcji, blacharz za darmo odbuduje Twój wirtualny samochód. 😉